II. W królestwie sztychów (2/8)

Jan Ziarnko – lwowski mistrz na francuskim dworze (2/4)

Jan Ziarnko, Mały Karuzel, 1612 Biblioteka Narodowa.

Życiorys Ziarnki można przeczytać w trzecim tomie „Słownika malarzów polskich tudzież obcych w Polsce osiadłych lub czasowo w niej przebywających” z 1857 roku[1]. Prace Ziarnki znajdujące się w zbiorach prywatnych polskich kolekcjonerów na emigracji w Paryżu wymienia Walerian Klimek[2]. Badania Klimka opublikowane zostały w „Przeglądzie Poznańskim” jeszcze w 1852r[3]. Dorobek artysty i jego życiorys przypomniał siedemdziesiąt lat po pracach Klimka i Rastawieckiego Adam Potocki (1867-1939) popularyzator utworów Adama Mickiewicza we Francji oraz biograf Artura Grottgera, w wydanym w 1911 r. Katalogu…[4]. Również Zenon „Miriam” Przesmycki,  poświęcił Janowi Ziarnce jedną z prac[5]. Dziś także w zbiorach cyfrowych Narodowej Biblioteki Francuskiej można odszukać pracę z 1938 r. (po francusku) o artyście, autorstwa St.M.Sawickiej[6].

Jan Ziarnko podpisywał swoje miedzioryty m.in. Ziarnko, du Grain, Grano, Polonus Leopoliensis, Ziarnko Polo i wieloma innymi jeszcze sygnaturami i pseudonimami, na które wskazują znawcy jego twórczości. Nim ustalono, że pod wszystkimi nimi kryje się ten sam artysta, trudno było właśnie Ziarnce przypisać konkretne prace.

Poniżej: Jan Ziarnko, karta tytułowa do dzieła: Les oeuvres de Lucian de Samosante autheur Grec de nouveau traduites en François… par J.B [Jean Baudoin], a Paris, chez Jean Richer, w prawym dolnym rogu widoczny podpis: Ziarnko Polo, 1613

Muzeum Narodowe w Krakowie; www.zbiory.mnk.pl ;MNK III-ryc.-10867;;fot. Anna Olchawska

Potocki pisząc swą pracę w 1911 r. uważał, że dzieł Ziarnki niekatalogowano, a to dlatego, że artystę przezywano epitetem „Polonus”, toteż jego prace nie były celem kolekcjonerów francuskich, holenderskich czy włoskich, którzy tworząc swe kolekcje kierowali się sympatiami narodowościowymi, więc prace Polaka były po prostu dla nich mniej atrakcyjne do zbierania. Z kolei w Polsce tworzący na obcym dworze, obcym rynku i w dodatku przed kilkoma wiekami artysta był nieznany. Trudno jednak dać temu wiarę – wszak Klimek w 1852 roku wspominał, że właśnie prace Ziarnki należą do bardzo poszukiwanych przez polskich kolekcjonerów, jako jedne z najbardziej „starożytnych”.

Mały Karuzel, fragment 1612.

Jan Ziarnko urodził się prawdopodobnie we Lwowie około 1575 roku. 10 lipca 1596 roku w Krakowie został przyjęty do bractwa malarzy katolickich; w tym samym roku, będąc w młodym wieku (21 lat) wygrał proces o zniesławienie z powództwa jednego z cechowych malarzy, co dowodzi uznania jego wysokiej pozycji w gildii malarzy. Po otrzymaniu spadku po ojcu, podróżował do Włoch i do Francji, z podróży tej prawdopodobnie tak szybko nie wrócił, pozostając zapewne we Francji, gdzie tworzył przez następne trzydzieści lat (1598-1628). Możliwe, że na starość wrócił do Lwowa, skąd posyłał swe prace do Paryża. Umarł jednak najprawdopodobniej w Paryżu.

Mały Karuzel, fragment 1612.

CDN

[1] Edward Rastawiecki, Słownika malarzów polskich tudzież obcych w Polsce osiadłych lub czasowo w niej przebywających, Warszawa 1857, s. 79-84

[2] Dziękuję mojemu bratu Krzysztofowi za wskazanie tego niezwykle cennego artykułu  Waleriana Klimka na temat polskich pamiątek znajdujących się w prywatnych zbiorach na emigracji zamieszczonego w „Przeglądzie Poznańskim” oraz na wskazanie biogramu w „Słwoniku malarzów …” z 1857 r. O wielu sztychach wymienionych przez Klimka słyszałem pierwszy raz; nie sądziłem, że istniało wówczas w Paryżu tak wiele polskich pamiątek i poloniców: nieznanych dziś rysunków Norblina (np. jego 200 rysunków w tzw. Muzeum Cichowskiego) czy Orłowskiego. Klimek wymienia też i opisuje nieznane mi z innych polskich późniejszych XIX-wiecznych opracowań sztychy Michała Płońskiego powstałe w czasie jego podróży do Holandii i Francji.

 Jako jedyny Klimek wspomina bodaj o cyklu dwunastu akwarel Januarego Suchodolskiego przedstawiającym dzieje polskiego żołnierza: w pierwszej akwareli stary włościan na odgłos odezwy Kościuszkowskiej, nie mogąc już sam chwycić za kosę, prowadzi syna do wojska, w drugiej młody wieśniak już jako Krakus stoi na czatach, na kolejnej zostaje legionistą, a znalazłszy w Rzymie szablę Sobieskiego, przyciska ja do ust z entuzjazmem. Na czwartej stoi nad brzegiem oceanu na Santo Domingo, na piątej ilustracji jest w niewoli i pracuje jako jeniec przy okopach Gibraltaru, następnie wypuszczony – broni honoru kobiety kastylijskiej przed żołnierzami Napoleona, siódma akwarela przedstawia kampanie 1812 roku, ósma powrót z kampanii, dziewiąta rewię Napoleona w Zittau, dziesiąta polskich ułanów przy grobie ks. Poniatowskiego, jedenasta powrót rekruta –weterana bez nogi do kraju w 1814r.,  na ostatnim dwunastym siedzi bohater cyklu przed chatą.

Ogrom zbiorów, które wymienia Klimek, w tym interesujących nas rycin jest imponujący (30.000 rycin w tzw. Muzeum Cichowskiego, 4.000 sztychów w zbiorach ks. Władysława Czartoryskiego), przy czym są to głównie polonica i prace polskich twórców. Pytanie jak wiele z nich ocalało do dziś w zbiorach muzealnych w krajach Europy Zachodniej i czeka na digitalizację i „odkrycie”?

[3] Walerian Klimek, Zbiory Starożytności polskich w Paryżu, „Przegląd Poznański, pismo miesięczne” 1852 T.15, s.7-50

[4] Tamże.

[5] Zob. Zenon Przesmycki, Nieznana rycina Jana Ziarnki, Warszawa 1904.

[6] Zob. https://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k61096343/f109.planchecontact, [27.03.2020 r.]

Dodaj komentarz